Świeta Święta... ale nie dla kazdego :( Bo nie każdy jest szczesliwy, nie każdy ma bliską mu obsobę, rodizne, znajomych, przyjaciół... sa na świecie ludzie któzy są sami..... sami jak chwast wśród kwiatów... i tym ludzion najbardziej i najszczerzej życze Udanych Świąt (ale czy to coś da...?)
Ludzie nie majacy domu, rodizny... nikogo... :( smutne.... a inni siedząc w domu obżerają się pysznościami... robią tego full i potem nie wiedząc co z tym zrobić... nie zdają sobie sprawy że ą ludzie na tym świecie którzy zazdroszcża im suchego chleba..... a przede wszystkim zazdroszczą im bliskościo innych osób..
a ja nie lubie świąt... z tego powodu też... chciałabym pomóc takim ludziom... ale czy nie patrzymy na brudnych, często o niezbyt śweżym zapachu ludzi z obrzydzeniem... tak tka ludzie tacy sa... ale co mam nie pomóc i skoro nie wiaodmo co spotka mnie za x-lat... czy sama nie bede porzebowała bliskosci obóm których nie bede miała... nie tlyko ja tka samo ci którzy teraz mają wszystko.... nie pomoga takiej osobie a sami by chieli aby im pomóc.... to przykre że człowkeik potrafi taki byc i myśleć tlyko o własnym szczęsciu...
bo ja choc nie pomagam wszysktim ludziom to pamiętam kiedys babcie którz przychodziła do nas co roku... (chodzila po klatkach szukajac jedzenia) ona była tak pogodna.... nie miała domu... zawsze zapukała i poprosiła o kawałek chleba... a odchdoziła z reklamówką jedzenia za co długo dziękowała... była zawsze przed świętami ale niestety pare lat temu już nie przyszła.... zrozumiałam wtedy DLACZEGO... bo ludzie pomagali jej przy świetach i wtedy pewnie miała nawet nadmiar tego jedzenia ,ale nie pomagali w dni powszednie... gdy stała na ulicy i błagalnym wzrokiem patrzyła... wtedy przechodzili obok.... przykre.. więc w koncu zabrakło tej babci....
i wielu ludzi tak brakuje... wielu ludzi którzy tak jak każdy z nas byli małymi dziećmi, tak bezbronnymi, niewinnymi , niczemu nie świadomymi dziećmi... poprostu dziećmi.... a potem mieli marzenia... może miłości... plany.... tak jak każdy człowiek... więc co wpłyneło na to kim są teraz?:( bezrobocie....? bieda...? brak sił...? a może opuszczenie przez innych...? nie wiadomo..... ja nikomu nie zycze takiego życia... zycia które tak naprawde życiem nie jest... ale męką...
Ostatnio, przed 2oma tygodniami widziałam młoda kobiete z mała dziewczynką które grzebały w śmietniku przed moim blokiem.... zakułol w serce tak długo na nie patrzyłam że aż łezki zakręciły mi sie w oczach.... ta dziewczynka na oko 6-7 letnia.... czego doświadcza...? ehh :( to okroopnee :( a gdzie jest facet który jest ojcem tego dziecka?? i dlaczego ta matka musi chodzić i uczyć dziecko grzebania w śmieciach? :( przykre.... a odp.brak....
w czwartek też spotkałam na przejsciu bezdomnego pana... czekał tak jak ja na to aby przejśc przez ulice.... uśmiechnął sie i powiedział : "ale te samochody pędzą kiedyś to była syrenka a teraz...?" uśmiechnęłam się... to miłe... i dla mnie i pewnie dla niego... dla mnieże taki człowiek sie odezwał wąłsnie do mnie... a dla niego że pewnie nie został wyśmiany ale zostało mu dane torche ciepła przez ten uśmiech....
ja mam "szczęscie" do takich ludzi... do biednych i do nie koniecznie biednych ale starszych.... zawsze ktoś sie odezwac musi heh... a ja zawsze pogadam.... kilka razy już zaczepiali mnie ludziestarci np.w autobusie.... to miłe dla nich... przykro mi sie zrobilo jak przed świqatami Bozego Narodzenia zagadał mnie jakiś starszy pan... zapytal cyz moze usiaśc kolo mnie.. jaze pewnie.. a on że bardoz dziękuje bo nie każdy by się zgodził... he... fajny był... pytał mnie o plany na sylwestra... :) heheh... jak znajomy stary w moim wieku :) i pwoeidział że cętnie by sie wybrał ale żona chora i będzie z nią... :) to miłe że strasze osoby potrafią wytrwac w miłości... :)
tak samo jak widze starszą panią starszego pana trzymających sie za ręce.... to niesamowite :) odrazu sie uśmiecham :)
Życze wszysktim nieszczęsliwym ludziom aby znaleźli swoej szczescie... lub choć jej mały promyk.... a ludziom biednym oczywiście lepszego życia... a jeśli już nic lepszego nie może ich spotkac to życze im uśmiechu od innychszczęsliwszych ludzi.... a ludziom którzy wyśmiewają takich biednych nie nie życze im aby sami tacy byli ale zeby zastanowili sie że oni też kiedyś będą starszymi ludzmi... a nie wiadomo czy nie tak nieszczęsliwymi jak oni.... więć nie potępiajmy taki ch ludzi... to tlyko ludzie... i byli małymi dziećmi i mieli marzenia tak jak my....
Wesołych Świąt.....