sie 03 2006

WoLnOść & "KLATKA" - Dziewczyna & Ptak......


Komentarze: 11

Był sobie ptak obdarzony parą doskonałych skrzydeł o bajecznie barwnych piórach, stworzony do swobodnego szybowania w przestworzach, ku radości tych, którzy obserwowali go w locie.
Pewnego dnia ptaka tego zobaczyła młoda kobieta i zakochała się w nim bez pamięci. Serce jej mocno zabiło, oczy zalśniły z zachwytu, gdy patrzyła, jak z gracją szybuje po błękitnym niebie. Ptak poprosił ją, by mu towarzyszyła, i polecieli razem w pełnej harmonii. Kobieta podziwiała, czciła, wielbiła ukochanego ptaka.
Lecz pewnego dnia pomyślała: "A może on zechce odkryć dalekie krainy, poznać odległe zakątki świata?". I przestraszyła się własnych myśli. Przestraszyła się, że już nigdy nikogo tak mocno nie pokocha. I obudziła się w niej zazdrość, zazdrość o to, że ptak umie latać.
Poczuła się samotna.
"Zastawię na niego pułapkę - pomyślała. - Następnym razem, gdy się pojawi, już ode mnie nie odleci".
Ptak, który również był bardzo zakochany, przyfrunął do niej nazajutrz. Wpadł do klatki i nie mógł się już z niej wydostać - stał się więźniem.
Kobieta napawała się jego widokiem. Był przedmiotem jej gorącej namiętności, pokazywała go przyjaciółkom, które wzdychały: "Naprawdę cudowny! Jaka jesteś szczęśliwa!". Jednak z biegiem czasu zaszła w niej zadziwiająca przemiana: ponieważ ptak stał się jej własnością i nie musiała już go zdobywać, przestał ją interesować. A on, nie mogąc już latać, z dnia na dzień pogrążał się w coraz głębszym smutku, pióra mu wyblakły, skrzydła opadły - a kobieta zwracała na niego uwagę tylko wtedy, kiedy przynosiła mu jedzenie.
Pewnego dnia, gdy podeszła do klatki, okazało się, że ptak jest martwy. Wpadła w rozpacz i odtąd ani na chwilę nie przestawała o nim myśleć. Ale nie pamiętała o klatce, pamiętała tylko dzień, kiedy ujrzała go po raz pierwszy, jak szybował wysoko w obłokach, swobodny i szczęśliwy.
Gdyby mogła przyjrzeć się sobie samej, zrozumiałaby, że tym, co tak naprawdę wzruszało ją w ukochanym, była jego wolność, ciekawość świata, energia jego silnych skrzydeł.
Utraciła sens życia i śmierć zapukała do jej drzwi.
- Czemu przyszłaś? - zapytała ją udręczona kobieta.
- Abyście mogli być znów razem - odpowiedziała śmierć. - Gdybyś pozwoliła mu odlatywać i wracać, kochałabyś go i podziwiała do dzisiaj. Teraz jestem ci potrzebna, byś mogła go odnaleźć.

Paulo Coelho "Jedenaście minut"

Wolność... Bardzo Ważny EleMeNt w SzCzĘśLiWyM ZwiąZku... BaRdZo PiĘkNie NaPiSaNe i BaRdZo PięKniE PoRóWnaNe... Bo KaŻdY Z NaS PoTrZeBuJe TeJ WoLnOśCi, Co WcaLe NiE OzNaCza Że Już NiE aKcEpTuJeMy DrUgiEj OsOby, CzY NiE ChCeMy SpĘdZaĆ Z Nią Już KaŻdEj JeDnEj ChWiLi SwOjEgO ŻyCia, NiE To Nie TaK... Tu ChOdZi o To aBy CzaSeM PoPrOsTu ŻyĆ SwOiM ŻyCiEm... sPoTyKaĆ Ze SoBą z WsPóLnyMi ZnaJoMyMi, aLe i z WłaSnYmi... FaKt Że Na PoCząTku ZwiąZku ChCe Się KaŻdą SeKuNdE sWoJeGo ŻyCia SpĘdZiĆ Z UkOcHaNą OsObą, a GdY ZwiąZeK TrWa dŁuŻej i PrZeObRaŻa Się w Coś BaRdZiEj DoJrZaŁeGo To ZaCzyNaMy Być PeWni SwOjEj "ZdObyCzy" Już Nie BoiMy Się Że NaM UciEkNiE i DlaTeGo Nie PoTrZeBuJeMy ŻaDnEj "KLATKI"...

ZaUfAniE... KiEdy uFaMy DrUgiEj OsObiE, WtEdY TeŻ Nie PoTrZeBna ŻaDna "KLATKA" aBy ZaTrZyMaĆ KoGoŚ tylko dLa SiEBiE... TaK SaMo GdY kToś KtO dO TeJ poRy KoChaŁ NaS BeZgRaNiCzNiE NagLe POPROSTU PrZeStAjE... (dla mnie to nie do wyobrżenia..) To... To NiE PoWiNNiśMy Go ZaTrZyMyWaĆ pRzY sObiE SiŁą... PoNiEwaŻ KaŻdY CzŁoWieK TaK NaPrAwDe JeSt WoLny... i Ma PrAwO SoBiE WyBraĆ To Co i z Kim ChCe RoBić w ŻyCiu...

ZwiąZki KtÓrE ZAWSZE ByŁy PrZeSzCzĘśLiWe ZaCzyNaJą Się "PsUć" KiEdy My ZaCzyNaMy KnUć TaKą PuŁaPkĘ Na DrUgą OsObE... kiEdy ZaCzYnaMy CzUć Się Na TyLe ZaZdRoŚni i Na TyLe MyŚliMy Że NaSz PaRtNeR JeSt NaSzą WłaSnOŚcią Że ZaStAwiAmy Na NiEgO PuŁaPkę w PoStAci TaKiEj "KlaTki" WtEdY uCzUciE Ma PrAwO i PrĘdZeJ CzY pÓźNiEj PoPrOsTu WyGaŚniE...

RoZuMiEm PrZeZ To OpOwiaDaNiE PauLa CoeLho o DziEwCzyNiE i PtAku TaK, Że w KaŻDyM z NaS kiEdYś BuDzi Się ZaZdRoŚć o DrUgą OsObĘ, Że BoiMy Się i RoBiMy WsZyStKo aBy Był TyLko NASZ !!! i To JeSt BłąD... BaRdZo WieLki BłąD.... DaTeGo Nie PoZwoLe Na To NiGdY... Ja Już RaZ PrZeZ wŁaSną GłUpOtĘ i GłUpią ZaZdRoŚć PrAwiE StRaCiŁaM MoJeGo PtAsZka i JeGo MiŁoŚć Do Mnie... NiE MoŻe ByĆ TaK Że On JeSt TYLKO Mój... Nie MoGe TrZyMaĆ Go W ZłoTeJ KLaTcE... ZaSłUgUje Na WoLnOść... Bo Ma MoJe ZauFaNiE...

a Ludzie Którzy Zamykają Się Tylko Dla Siebie Po Jakimś Czasie Robią Się Poprostu Cholernie Nudni...

Kocham Cię PtaSzKu i NiGdy NiE "ZaMkNe Cię w KLaTcE" (chyba że piersiowej hihi)

natalia_spoox : :
cinka
10 sierpnia 2006, 20:29
ooo, sorki, nie MAM, JEST OBOK mnie ;)))
cinka
10 sierpnia 2006, 20:28
;)))

a ja też mam od niedawna Tomusia :) tylko swojego ;))

Twojego nie chcę, się nie musisz martwić :* ;))
NaTaLiA
07 sierpnia 2006, 09:19
mmmm :)

tak tak Dycia mamy wolnośc taką SWOJĄ wolność, nie bedzie żadnych klatek nie będzie żadnych że on mój... mój mój ale nie tylko i nie na własność, bo moje jest to co mam na sobie i t co mam na sobie. a widzisz Kasiu zaufanie jest mam zaufanie a i tak zazdrosna jestem heh będe zawsze.

Cinka :* dziękuje bardzo ślicznie napisałaś :))) tak... doszłam do takich wniosków i bardzo się ciesze :) widzisz Cinko prawie straciłam moją miłóść... i to przez takie coś właśnie, bo zazdrosna byłam bardzo bo myślałam że Tomuś tylko mój,ale już jest ok... już nigdy nie będzie źle :)
i ciesze się że teraz jest jak jest że dostałam kopa żeby się opamiętać...
ciesze się że Tomuś jest OBOK :)
dziękuje Dycia :* dziękuje Cinka :*
dziękuje Tomuś :*
cinka
06 sierpnia 2006, 12:35
powiedziała mi kiedyś mart: \"dobrze, że jest obok Ciebie ktoś taki. nie, że go masz, bo mienie to źle, dobrze, że on jest obok.\"

bo tak naprawdę Skarbie nikt nie jest nasza własnością, tak samo jak my nie chcemy być niczyją...

pięknie to napisałaś i do pięknych wniosków doszłaś :))) i bardzo dobrze, bo każdy powinien dojrzeć do tego. małolaty chwalą się, że mają chłopaka. a to nieprawda, one go nie mają. on po prostu jest obok :)) buziammm :*
05 sierpnia 2006, 23:29
ksiazka jest przewypasna :)) a jesli chodzi o nocie to my zawsze bedziemy zazdrosni o swoja druga poloweczke. ja szczerze nie wiem z czego to wynika : jak jest zaufanie to jest wszystko. tak jak Tomek napisal, ze Wy macie ta taka swoja wolnosc, i kazdy ja ma na swoj sposob. klatki w zwiazku doprawadzaja do jego szybkiego rozpadu. bo jak sie juz wie i naprawde i szczerze kocha to nic tego nie zmieni... ladna notka :))
buzka;*
NaTaLiA
03 sierpnia 2006, 21:40
OŻENISZ SIĘ ZE MNĄ ???? (to moje oświadczyny.... )
NaTaLiA
03 sierpnia 2006, 21:40
takie malutkie....
Tomaszek
03 sierpnia 2006, 21:40
JASNE......hIhIhI
NaTaLiA
03 sierpnia 2006, 21:39
Ślicznie :) Ślicznie mi Ptaszek Mój Napisał :) aż mi się oczka zaszkliły....
Jesteś Słodki... i nigdy nie będzie żadnej klatki... możemy się zamknąćw jendej na pare godizn :) a potem znowu pofruwać wolno :) hihi.. Kochanyyy mOJ :* i masz raacje teraz już tlyko LEPIEJ... wyjasnione wszyskot i już to się nie powtórzy.... głupia zazdrośnica hehe... :* moja Ptaszyna:*
też Ciebie Kocham Kochanie :* Na ZAWSZE JUŻ :)
Tomaszek
03 sierpnia 2006, 21:39
dziekuje kochanie....
Tomaszek
03 sierpnia 2006, 21:35
dziekuje ze mnie nie zamkniesz w klatce...jestes kochana Ptaszyno moja....i masz swojego ptaszka na zawsze..a zazdrośc wiadomo zawsze bedziemy zazdrosni o siebie taka kolej rzeczy kochanie...
ale damy rade sobie z tą zazdrością prawda...jush wsio sobie tam kiedys wyjaśnilsimy i jush jest spox Kociaku...teraz jush moze być tylko lepiej i lepiej...Kocham Cie Misiu....ta notka taka piekne i wzruszająca kochana jestes NAtalko moja ptaszynko..JA ciebie tesh nie zamkne w zadnej klatce bo po co...heh i tak wiem ze zawsze bedziemy razem...a wolnosc mamy ale swoją taką wolnosc..i taka mi sie podoba..
.........KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE NATALKO.........

Dodaj komentarz